Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 września 2025 r. II CSKP 550/24 stanął na stanowisku, że czerwcowy wyrok TSUE nie doprowadzi do odstępstw w stosowaniu teorii dwóch kondykcji w przypadku rozliczeń kredytobiorców z bankiem z tytułu nieważnej umowy kredytowej.
W ostatnim czasie banki masowo wzywały kredytobiorców do zwrotu kapitału kredytu, nawet w przypadkach gdy kredyt został całkowicie spłacony, powołując się na wyrok TSUE z dnia 19 czerwca 2025 r. C-396/24 i wskazaną w nim teorię salda. Pomimo, że wysyłanych przez banki wezwań do zapłaty nie można traktować jako skutecznych, a wskazana w wyroku TSUE teoria salda mogłaby znaleźć zastosowanie wyłącznie w przypadku występowania przez banki z roszczeniami względem kredytobiorców, to zdarzały się sytuacje, kiedy sądy wydawały rozstrzygnięcia w sprawach inicjowanych przez kredytobiorców właśnie w oparciu o teorię salda.
Jaka jest różnica między teorią salda a dwóch kondykcji?
Różnica jest znacząca, w szczególności z perspektywy interesów konsumenta. Teoria salda zakłada, że sąd dokonując porównania roszczeń obu stron – kredytobiorcy co do spłaconych rat kredytu, a banku – co do wypłaconego kapitału kredytu, zasądza nadwyżkę z różnicy obu tych wartości dla tej strony, której wysokość roszczenia była wyższa.
Z kolei teoria dwóch kondykcji zakłada całkowitą odrębność roszczeń obu stron. Bez znaczenia jest tu ich wysokość, bowiem każde roszczenie posiada odrębny byt prawny i podlega zasądzeniu w całości.
Bez wątpienia roszliczenie stron w oparciu o teorię dwóch kondykcji jest bardziej korzystne dla kredytobiorcy. Zachowuje on prawo nie tylko do żądania zwrotu wszystkich uiszczonych rat kredytu (jak również opłat okołkredytowych), ale również może domagać się odsetek za opóźnienie od kwoty całego roszczenia.
Czy frankowicze mogą czuć się bezpiecznie?
Z perspektywy interesów frankowicza wyrok Sądu Najwyższego jest bardzo korzystny. Pozwala on zachować dotychczasowe status quo w rozstrzyganiu spraw frankowych, podtrzymując teorię dwóch kondykcji dla dokonywania rozliczeń obejmujących żądania stron. Jednocześnie wyrok ten stanowi ważny argument przeciwko stosowaniu przez niektóre składy sądów powszechnych teorii salda, w przypadku spraw inicjowanych przez kredytobiorców.